26 sie 2024 | Inne

Dwa medale Polaków w Pucharze Świata WingFoil i 5. miejsce Michała Polaka w Mistrzostwach Świata U23 olimpijskiej klasy iQFOiL

Kamil Manowiecki (fot. Robert Hajduk/informacja prasowa Polski Związek Żeglarski)

Piękna historia została zapisana w miniony weekend na kartach rozwijającej się prężnie na świecie i w Polsce klasy WingFoil. Podczas zakończonego w niedzielę Pucharu Świata WingFoil Racing w Chinach, biało-czerwoni zdobyli dwa medale – srebro Kamil Manowiecki (SKŻ Sopot) i brąz Karolina Kluszczynska. Na starcie stanęło 78 zawodników i 31 zawodniczek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Sukces Polki! Pokonała dwie mistrzynie świata i wygrała turniej

Co za sukces! Trzy medale Polaków na MŚ!

Czytaj też

Co za sukces! Trzy medale Polaków na MŚ!

Regaty w Chinach z pewnością były przełomowym wydarzeniem dla Kamila Manowieckiego – jest to najlepszy wyniki Polaka od czasu startu w Wingfoil Racing World Cup Sardinia w październiku ubiegłego roku. – Jestem naprawdę szczęśliwy, że robię postępy, ponieważ ciężko pracowałem i trenowałem z moim kolegą z drużyny Ozone, Mathisem – powiedział Kamil.

Wingfoil to odłam żeglarstwa jak kitesurfing czy windsurfing. Jest nową, dosłownie kilkuletnią dyscypliną. To sport ekstremalny, widowiskowy, podczas którego prędkości dochodzą do 50 km na godzinę, a zawodnicy lewitują prawie metr nad wodą. Wingfoil zdobywa coraz więcej kibiców i fanów, którzy chcą go uprawiać. W Polsce również staje się coraz bardziej popularny. Podczas odbywających się w sierpniu regat Kite Wing Cup wystartowało ponad 50 zawodników i zawodniczek. W dniach 7-8 września będzie możliwość po raz kolejny oglądania tej widowiskowej rywalizacji podczas Pucharu PZŻ Wing Race w Pucku.

Manowiecki ma za sobą olimpijskie starty na windsurfingu iQFOiL, jednak widać, że na "wingu" czuje się jak ryba w wodzie w każdych warunkach wiatrowych.

– Chciałbym, aby wingfoiling uzyskał status olimpijski i wierzę, że jesteśmy gotowi, pod warunkiem że zaczniemy się ścigać w słabszych warunkach wiatrowych. Wystarczy spojrzeć na Balza Muellera, który pokazał w Szwajcarii, że przy wietrze o sile 5 węzłów można płynąć na foilu i jest doskonałym przykładem na to, że można pływać na foilach przy każdym wietrze. Myślę, że jeśli będziemy wystarczająco sprawni jako sportowcy, będziemy w stanie zrobić to samo. To, co kocham w tym sporcie, to fakt, że czasami można wygrać, będąc sprytnym i wybierając odpowiednie podmuchy i zmiany wiatru, a czasami wygrywa się, będąc sprawniejszym, czyli chodzi o połączenie inteligencji z techniką i sprawnością fizyczną – komentuje Kamil Manowiecki.

Świetną formę pokazała również Karolina Kluszczyńska, która do samego końca o brąz walczyła z Greczynką Emilią Kosti. Polka wygrała jednym punktem. Warto zaznaczyć, że to już czwarty medal Karoliny podczas regat rozgrywanych w klasie WingFoil. Karolina to była zawodniczka kadry narodowej windsurfingu i jest pierwszą Polką, która staruje w całym cyklu Pucharu Świata Wing i zdobywa medale. Kluszczyńska zadebiutowała w rozgrywkach w 2023 roku w Abu Dhabi i od razu zdobyła srebro. W grudniu reprezentowała Polskę w Brazylii, ponownie stając na podium tym razem z brązem na szyi. W maju w Turcji zdobyła srebro.

Bliżej nas, w szwajcarskiej Silvaplanie w olimpijskiej klasie iQFOiL rywalizowało 47 zawodniczek i 101 zawodników w Mistrzostwach Świata U23, w tym liczna reprezentacja Polski.

Na 5. miejscu U23 mistrzostwa świata zakończył Michał Polak (GKŻ Gdańsk). To 7. pozycja w klasyfikacji open. W zmiennych warunkach alpejskiego jeziora rozegrano aż 17 wyścigów, ale niestety ostatniego dnia wiatr był na tyle niestabilny, że nie udało się przeprowadzić rozgrywki finałowej.

– Nie były to najprostsze regaty i dużo się działo przez ten tydzień. Wydaje mi się, że zająłem dobre miejsce, chociaż plan miałem na medal, ale niestety nie wyszło. Trzeciego dnia nabyłem kontuzji barku, która doskwiera mi do teraz, przez to było mi trudniej. Mimo to dałem z siebie, co mogłem – podsumowuje swój start Michał. – Szkoda, że ostatniego dnia nie odbyła się seria finałowa. Byłaby szansa, żeby jeszcze powalczyć, choć nie wiadomo, jak byłoby dalej z moim barkiem. Konkurencja na regatach była lepsza, niż się spodziewałem, był naprawdę dobry poziom, mimo że to były zawody U23.

Zwyciężyli Brytyjczycy Andy Brown w klasyfikacji open i Finn Hawkins w U23.

Na 14 miejscu open i 11 w U23 mistrzostwa zakończył Stanisław Trepczyński (SKŻ Sopot), a miejsce za nim był Dominik Lewiński (Gdański Klub Żeglarski).

W rywalizacji kobiet zwyciężyła Izraelka Tamar Steinberg.

Najlepsza z Polek Aleksandra Wasiewicz (SKŻ Sopot) ukończyła mistrzostwa świata na miejscu 16 w U23 i 19 open.

Co za sukces! Trzy medale Polaków na MŚ!